Warszawa nieznana - Stadion Legii

Warszawa nieznana - Stadion Legii

Może i miejsce to jest znane, ale głównie kibicom ;)
W każdym razie wejście od strony Pepsi Areny robi wrażenie.
Stadion mieści się na Powiślu, obok trasy Łazienkowskiej i Czerniakowskiej.
Zlokalizowany jest tam również pomnik ku czci pamięci Kazimierza Deyna, przy którym zawsze stoją świeczki od kibiców, którzy o nim nie zapominają.
Łatwy dojazd - autobusy np przy meto Ratusz Arsenał lub Politechnika ;)
TUTAJ znajdziecie info o klubie Legia :)


















Czy są wśród nas kibice Legii Warszawa? A może ktoś okazjonalnie bywa na tym stadionie?
Ziaja - masło do ciała

Ziaja - masło do ciała

No cóż, trzeba to oficjalnie przyznać: Jestem czekoladoholiczką. I dobrze mi z tym. Dzięki temu poszukiwałam tej nuty zapachowej w kosmetykach i tym sposobem trafiłam na kosmetyk marki Ziaja.
Zdecydowanie uwielbiam kosmetyki o konsystencji masełek, więc nie trudno się domyślić, że zapach i fakt bycia masełkiem zdecydował o tym, że 
masło kakaowe Ziaja stało się moim ogromnym faworytem ♥


Masełko ukryte jest w brązowym słoiczku o pojemności 200 ml z niebieskimi napisami. 
Orientacyjna cena to 12-13 zł.
Skład: Aqua (Water), Elaeis Guineensis Oil, Cetearyl Ethylhexanoate, Butyrospermum Parkii Butter, Caprylic/Capric Triglyceride, Cetearyl Glucoside, Cetearyl Alcohol, Dimethicone, Glycerin, Glyceryl Stearate Citrate, Hydrogenated Coco-Glycerides, Hydrogenated Palm Kernel Oil, Glycine Soja Oil, Arachis Hypogaea Oil, Juglans Regia Shell Oil, Theobroma Cacao Butter, Tocopheryl Acetate, Sodium Polyacrylate, DMDM Hydantoin, Iodopropynyl Butylcarbamate, Parfum (Fragrance), CI 16035 (FD&C Red No. 40), CI 42090 (FD&C Blue No. 1), CI 19140 (FD&C Yellow No. 5).

Opis producenta:"Liporegeneracja skóry. Omega 3, Omega 6 - grupa NNKT, niezbędnych do prawidłowego odżywienia, nawilżenia i ochrony skóry.
Witamina E - 'witamina młodości'. Uzupełnia niedobory lipidów, regeneruje naturalną barierę ochronną, wyraźnie poprawia elastyczność i miękkość naskórka. Pozostawia skórę delikatną i aksamitną w dotyku. Ma przyjemny kakaowo-śmietankowy zapach."


Co ja o nim sądzę?
Wcześniej już używałam kremu z serii kakowej Ziaja KLIK, także zapach był taki jakiego się spodziewałam - kakao, które dość długo utrzymuje się na skórze.
Opakowanie też jest identyczne - zakręcany brązowy słoiczek ;) Po otworzeniu słoiczka od razu widać ile jeszcze nam zostało produktu do końca. Kolor też jest fajny - taki powiedzmy beżowy
Jak dla mnie dość wydajne - starcza na długo. Konsystencja typowego masła do ciała. Dzięki takiej konsystencji nigdzie nie chlapie, a w dodatku łatwo i wygodnie rozprowadza się po ciele. Uważam, że całkiem dobrze nawilża skórę. Dzięki temu naskórek nie jest taki szorstki, lecz miękki. I na szczęście szybko się wchłania - nie lubię jak balsam czy inny kosmetyk dłuuugo przechodzi ten proces.. Denerwuję się wtedy.
Dodatkowo przy regularnym stosowaniu poprawia koloryt skóry. No wiadomo, że nie działa jak samoopalacz, ale dzięki temu masełku nieopalona skóra nie jest taka blada, wydaje się mieć lepsze zabarwienie ;) Wybaczcie nie wiem jak to inaczej ująć :)
Wmasowywanie produktu wpływa również na jędrność skóry, więc warto :D
Łatwo dostępne (np. Rossman, Hebe) w przystępnej cenie. Poza tym dobre, bo polskie :)
Jak dla mnie - chyba nie ma wad :)
Jak widać polubiłam je i już je kończę ;)

Jeśli ktoś nie jest wielbicielem zapachu kakao, to są również wersje: pomarańczowa, waniliowa, kokosowa i oliwkowa z tego co wiem :)

Stosowałyście jakieś masło marki Ziaja? Jak wrażenia? :)
Zapowiedzi, czyli co nowego w mojej szafce...

Zapowiedzi, czyli co nowego w mojej szafce...

Hej ho!
W mojej półce przybyło parę drobnych 'nowości' kosmetycznych :) Produkty myślę, że znane tym razem wezmę pod moją lupę ;)
Zakupiłam już 3cią wersję chusteczek do demakijażu z Biedronki (tym razem zielone;) Z wcześniejszych jestem bardzo zadowolona, więc spodziewajcie się wkrótce zbiorczej recenzji ;)
Kolejnym gościem jest perfumowany dezodorant (który zwykle nazywam perfumami) La Rive Spring lady. Jak dotąd z produktów La Rive również byłam zadowolona, więc mam nadzieję, że ten mnie nie zawiedzie.
Zakupy wzbogaciła antybakteryjna maseczka Perfecty dla cery trądzikowej, a coś znów mnie dopadły jakieś krostki ;(
I ostatni, acz chyba najbardziej mnie ciekawiący.. 2 różne wersje jedwabiu do włosów - zobaczymy jakie będą efekty, a i czy obserwowalna będzie różnica w produktach :)
Także tego.. ja się biorę za testowanie, a w między czasie będę pisać o tym, czego już używam ;>
Tragedia zwierząt - wciąż możecie pomóc!

Tragedia zwierząt - wciąż możecie pomóc!

Co uważacie za największe nieszczęście?
Zbity ulubiony wazon, jedynka na sprawdzianie? A może zbite lustro i 7 lat nieszczęścia?
A co jeśli w zagrożeniu jest życie? Co jeśli kogoś stracicie? Co wtedy, gdy zginie ktoś, kogo nikt nie chciał?

Przeczytajcie i udostępniajcie.
Własność tekstu poniżej: http://www.centaurus.org.pl

"Nie myśleliśmy, że w Sylwestra zakomunikujemy Wam tak smutne wieści. Chwilę temu, we wrześniu, zakupiliśmy naszym podopiecznym ich skrawek ziemi - stary folwark w Szczedrzykowicach. Znalazło tam schronienie blisko 200 naszych koni, wiele psów i kotów. To wszystko dzięki Waszemu wsparciu - całość zakupiliśmy z 1 % podatku. Pozostało jeszcze na przystosowanie obór na stajnie, budowę boksów, ogrodzeń, doprowadzenie wody i prądu. 
TAG: Moich 7 Wspaniałych

TAG: Moich 7 Wspaniałych

Uwaga! Post typowo babski ;)
Jako czytelniczka bloga Karoliny KLIK postanowiłam odpowiedzieć na TAG Moich siedmiu wspaniałych.
Początkowo myślałam, że będzie to łatwe, proste i przyjemne. Cóż.. do łatwych ani prostych wybór nie należał, ponieważ fajnych i przystojnych aktorów/piosenkarzy itd są miliony :> Więc siedziałam sobie 2 wieczory i przeglądałam zdjęcia myśląc kogo wytypować. Mimo wszystko myślę, że taki TAG jest fajną zabawą ;)



Chcecie dowiedzieć się na kogo wspaniałego stawiam? 
Same zobaczcie ;)
Blog roku 2012

Blog roku 2012

Trzeba dać szczęściu spróbować ;)
Jak już Wam pisałam, zgłosiłam swój blog do konkursu BLOG ROKU 2012 w kategorii Lifestyle.
Teraz chciałam Was prosić moi drodzy o głosy drogą sms.
Ślijcie G00590 na nr 7122
Koszt smsa to 1,23zł.
Myślę, że nie jest to duża kwota, a dzięki temu smsowi nie pomożecie tylko mi, ponieważ
pieniądze wydane na smsy trafią na działalność charytatywną.
Pink&Blue make up

Pink&Blue make up

 Wybaczcie moi drodzy, ale dopadło mnie choróbsko :( Jestem strasznie osłabiona, gorączka przeplata mi się z grypą żołądkową, mam masę zaliczeń na uczelni, a nie jestem w stanie ruszyć się z łóżka..
Chciałabym pokazać Wam mój wczorajszy makijaż w kolorach różu i niebieskiego :)
To tyle na ile mnie dzisiaj stać :(
Mam nadzieję, że Wam się spodoba...

Górna powieka została po połowie pomalowana różowym (od wewnętrznej strony) i niebieskim (od zewnętrznej strony) cieniem. Dolna powieka została pomalowana tymi samymi cieniami, jednak w odwrotnej kolejności ;) W wewnętrznym kąciku oka biały cień z różowym połyskiem w ramach rozświetlacza. Czarnym eyelinerem wykonałam kreskę z przedłużeniem. Rzęsy pomalowane czarnym tuszem, jedynie końcówki górnych zabarwione niebieską mascarą.
Co powiecie na taki mix kolorów? :)


Violet outfit, czyli pomysł na rocznicowy look (4)

Violet outfit, czyli pomysł na rocznicowy look (4)

Teraz szybki pościk ze strojem dnia! Prosty, wygodny strój, który nie wymaga wielkich nakładów pieniężnych, a równocześnie kobiecy i eksponujący nasze wdzięki ;)
Proponuję modne, dłuższe koszulki na ramiączka w połączeniu z fioletowymi rajstopami oraz długim szarym sweterkiem. Mój ma jeszcze jakby haftowane serduszka na całej długości.
A to różowe na moich stópkach to moje kapciuszki-balerinki do chodzenia po domu ;)
Przegląd poczty ;>

Przegląd poczty ;>

Wczoraj mama odebrała mi 2 paczki.
Mnie niestety nie było w domu...
Kochane SGGW ♥

Jedna ciężka - kosmetyczna,
druga lekka - kulinarna.

Chcecie poznać zawartość? :)
Zapraszam :]
Loooczki :>, czyli pomysł na rocznicowy look (2)

Loooczki :>, czyli pomysł na rocznicowy look (2)

Nie mogłam się zdecydować czy napisać jednego długiego posta zawierającego mój fioletowy pomysł na paznokcie, makijaż, strój oraz włosy czy też o każdym pisać z osobna. Jednak, że o paznokciach opowiedziałam Wam od razu po ich wykonaniu, to teraz też będę Wam dawkować takie przyjemności :)
Jak już Wam wcześniej wspominałam, w miniony weekend miałam rocznicę z moim chłopakiem i zamierzałam dla niego ładnie wyglądać i to nie tak jak na co dzień.
W takim wypadku, że mam naturalnie proste włosy, postanowiłam to zmienić ;) I takim oto sposobem na mojej głowie pojawiły się loki wykonane przez Ewelinę :)
Co i jak? Przeczytajcie do końca :)


Chyba najprościej i najszybciej można uzyskać loki przy użyciu lokówki. Jednakże ten sposób nie zawsze jest bezpieczny dla naszych włosów, a po co je katować ;) 
Poza tym moje włosy są oporne na wszelkie zabiegi na nich przeprowadzane, a nawet co do lokówek są wybredne... 
W tej chwili lokówka, która sobie z nimi radziła poległa na polu bitwy, więc poprosiłam Ewelinę, aby 'zamontowała' mi papiloty na włosach :) W sobotni wieczór zamiast imprezować popijałyśmy herbatkę, jadłyśmy smakołyki i zajmowałyśmy się włosami, aby następnego dnia uzyskać śliczną fryzurę :)
Po całej nocy w papilotach (jak to kiedyś robiły nasze matki i babki, tyle, że z nieco innym sprzętem;)) rano pozostało mi ich zdjęcie i cieszenie się uzyskanym efektem :)

Włosy zostawiłam luźno rozpuszczone. Grzywka została prosta - na zdjęciu, gdzie mam założone papiloty widać, że jest poza ich zasięgiem ;)
Oczywiście z takimi zakręconymi włosami można wymyślić różne cudne fryzurki i upięcia. Nawet zwykły koński ogon czy mini koczek dzięki lokom wygląda bardzo elegancko :) Wiem, bo testowałam jak się uczesać w poniedziałek na uczelni, gdyż loczki mi się jeszcze trzymały ;)
Pamiętajcie jednak, że gdy chcecie, aby efekt utrzymał się dłużej należy ułożone włosy spryskać lakierem do włosów. Dobrze dobrany lakier sprawi, że włosy nabiorą połysku, a fryzurze trwałości.

W moich zbiorach znalazł się lakier do włosów marki Schwarzkopf. Jest on oznaczony na opakowaniu jako supermocny, nadający włosom puszystości i połysku.
Mimo, iż nigdy nie przepadałam za jakimś szamponem tej marki, lakier jest genialny. Potrzebowałam kiedyś lakieru do włosów tak bardzo na szybko, nie mogłam sama skoczyć i go kupić, więc poprosiłam o to tatę udającego się na drobne zakupy. Nie tłumaczyłam mu jaki on ma konkretniej być, wybór zostawiłam mu. Jedyna rzecz jakiej oczekiwałam to, aby lakier podołał wyzwaniu i moja fryzura zachowała się jak najdłużej. Tata mnie zaskoczył pozytywnie wyborem. Nie miałam żadnego problemu, żeby ten kosmetyk sklejał mi włosy (choć wiadomo, że jeśli ktoś się postara, to uzyska taki efekt..). Utrzymuje fryzurę w takim stanie jaki jej nadamy dość długo. Moje loki utrzymywały się teraz 2 dni, a może byłoby i jeszcze dłużej, ale włosy były nieświeże, więc je umyłam. Wilgoć nie niszczyła mojej fryzury, 'zabiło' ją dopiero umycie włosów ;)
Cóż, jedyny minus to strasznie splątane włosy.. I fakt faktem zapach też mógłby być lepszy.
I chyba tyle w tym temacie. Produkt ma plusy i minusy, zawsze jest druga strona medalu.

A tak prezentowały się moje włosy, czyli loki powstałe dzięki papilotom i utrwalone lakierem do włosów ;)

Co myślicie o takiej małej zmianie?
Zamieniacie czasem swoje proste włosy w loki, albo prostujecie kręcone włosy? :)
What the world needs now is love, sweet love.

What the world needs now is love, sweet love.

Czyli 6 lat razem z moim kochanym Grzesiem :)
Bardzo się cieszę, że już tyle jesteśmy razem, tym bardziej, że nie zawsze wierzono w nasz związek.
A jednak jesteśmy razem i to bardzo szczęśliwi :) Zawsze możemy na siebie liczyć, wspieramy się, pomagamy sobie.
Chcę Wam pokazać kilka naszych wspomnień zapisanych na zdjęciach.
Kocham tego, i mam nadzieję, że kiedyś będę mogła pokazać Wam nasze fotki ze ślubu jak Tusia :)
Violet french, czyli pomysł na rocznicowy look (1)

Violet french, czyli pomysł na rocznicowy look (1)

Hej ho :)
Znowu wychodzę z pomysłem na odnowiony frenchyk ;) Tym razem prezentuję Wam go w mojej ulubionej gamie kolorystycznej - fiolet.

Czemu uwielbiam tą barwę? Może kiedy indziej o tym.. Planuję stworzyć posty o kolorach w mojej szafie i życiu :) Co Wy na to? :)

W każdym razie teraz zapraszam Was to obejrzenia zdjęć, które przedstawiają co tym razem zmalowałam na paznokciach :)
I'm the cookie master, czyli ciasteczka pomarańczowe oraz kruche z makiem ;)

I'm the cookie master, czyli ciasteczka pomarańczowe oraz kruche z makiem ;)

Pora na weekendowy przepis :)
Tym razem kolejna odsłona I'm the cookie master, czyli przepisy na ciasteczka :)
Dzisiaj napiszę o kruchych z makiem, które szybko się zjada - nawet nie wiadomo kiedy :), oraz o pomarańczowych, ale mogą być również w innym smaku :) To też już Wasz wybór, jaki owoc lubicie :)
Przygotowanie uważam z łatwe i szybkie (poza chłodzeniem)

Zapraszam do czytania...
 i oczywiście pieczenia :)

Zrobimy je tak, żeby oszczędzić czas. Masa na ciastka makowe musi się trochę schłodzić, więc w tym czasie można zacząć wyrabiać pomarańczowe ;-) Także zaczynamy!

Składniki na kruche-makowe:
120 g mąki pszennej
2 łyżki mąki ziemniaczanej
100 g zimnego masła
50 g cukru
2 łyżki suchego maku

Wszystkie składniki miksujemy, a następnie wkładamy do lodówki na 30-60 minut.

I bum do lodówki :)
Po wyjęciu z lodówki urywamy kawałki masy i lepimy kuleczki, które kładąc na papierze do pieczenia delikatnie spłaszczamy.
Pieczemy w temp 180*C do zarumienienia (ok 8-10 minut).

W czasie chłodzenia masy na kruche-makowe możemy zająć się przygotowaniem ciastek pomarańczowych;
Składniki na ciastka pomarańczowe:
110 g masła w temperaturze pokojowej
3 żółtka
180 g mąki
90 g cukru
szczypta soli
miąższ z 2 niewielkich pomarańczy

Tutaj tak samo - wszystko mieszamy. Tylko trzeba bardzo dokładnie to zrobić, żeby kawałki pomarańczy (oczywiście bez tej błonki!) dobrze się wymieszały z ciastem.
Masę nakładamy  na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Pieczemy w temperaturze 180*C do zarumienienia, a później je studzimy.

Smacznego :)
Outfit: uczennica

Outfit: uczennica

Dawno nie pokazywałam Wam żadnego pomysłu na ubiór, tak więc trzeba to zmienić! :)
Parę razy wklejałam fotki, robione gdzieś tam na szybko, lecz na ogół były dość słabe. Muszę namówić chłopaka albo przyjaciółkę, aby pocykali mi zdjęcia a ja się poprzebieram, jak modelka jakaś haha :) Teraz natomiast znalazłam parę starych zdjęć i stwierdziłam, że wśród nich widzę fajną propozycję dla Was na strój dnia :)
O ubraniach zaraz, a tymczasem o włosach i twarzy :) Otóż uczennice biegnące do szkoły/na uczelnię zwykle nie mają czasu na perfekcyjny makijaż, toteż make up nie może być wyrafinowany. Myślę, że wystarczy zatem zatuszowanie niedoskonałości.  Mój makijaż do tego stroju to był podkład + tusz. Mocno wytuszowane oczy, czego na zdjęciach niestety nie widać.
Włosy natomiast są lekko podkręcone - chwila lokówką, bądź rozplątanie ich po nocy z grubszych warkoczy, ale to już Wasz wybór ;)

Moja propozycja ubrań to:
  • biała koszula na krótki rękaw rozpinana z przodu
  • spódniczka w czerwono-czarną kratkę przed kolana
  • pończochy (mogą też być białe podkolanówki)
  • czarne pantofelki na obcasie (nie ma ich na zdjęciu)
Najpierw idziemy do szkoły..
...a potem na imprezę ;)

Znane np z American Pie: Bractwo Beta typowe stroje uczennic stały się inspiracją dla tego stroju ;) Mój nie tak wyzywający strój, można szybko przeprawić, aby pokrywał się z tym co jest w filmie.
Rozpięcie kilku guziczków przy koszuli i związanie jej końcówek, aby pokazać brzuszek i plecy.. 
Tyle w temacie.
Źródło - Google Grafika
Blog roku 2012 na Onecie

Blog roku 2012 na Onecie

Hej ho :)
Dzisiaj z pozytywnym nastawieniem zgłosiłam się do konkursu organizowanego przez Onet, a mianowicie BLOG ROKU 2012 :)

Moje zgłoszenie, zupełnie bez sensu, bo szans nie mam żadnych, mam nadzieję, że wzbogaci mój blog o nowych czytelników :) Zgłaszanie było dla mnie tak stresujące, że rozpisałam się, przekroczyłam zasób znaków i nie widać całego opisu mojego bloga haha :]
Mam nadzieję, że jednak zajrzycie do mnie, a może nawet zagłosujecie na mnie ;>


Pozdrawiam, trzymajcie się ciepło :)
Blue french

Blue french

Zawsze można pomalować paznokcie na jeden kolor, ewentualnie pokryć go jeszcze pękającym lakierem dla dodania efektu. Jest to proste i szybkie rozwiązanie.
Każda kobieta jednak wie, że w modzie zawsze jest pewien typ malowania i zdobienia paznokci. Nadaje on paznokciom schludnego i eleganckiego wyglądu. Oczywiście mam tutaj na myśli french manicure ;)
Co jednak gdy znudzi nam się zwyczajny, mam na myśli typowy french - beżowy z białymi końcówkami?

Make up with Essence Breaking Dawn

Make up with Essence Breaking Dawn

Dzisiaj chciałam Wam pokazać mój pomysł na makijaż przy użyciu ostatnio wygranych kosmetyków marki Essence no i oczywiście tuszu, który w tej serii nie wyszedł.
A więc zapraszam do mini galerii zdjęć, przy których opiszę, jak powstał make up ;)

Powieka przy rzęsach pomalowana ciemnym pigmentem (01 Jacob's protection), a powyżej jasnym (03 A piece of forever). Ten sam pigment nałożyłam również w wewnętrznych kącikach oczu dla rozświetlenia. Eyelinerem (02 Jacob's protection) zrobiłam kreski na górnej i dolnej powiece, natomiast rzęsy podkreśliłam tuszem od Rimmella. Całą twarz wypudrowałam (01 Bella's secret), a kości policzkowe uwydatniłam różem (01 Renesmee red). Usta pomalowanę są natomiast błyszczykiem (02 Renesmee red).

Uważam, że taki makijaż jest dobry na każdą okazję. Oprócz drobinek w pigmentach jest raczej stonowany :)


Co sądzicie o takim makijażu?
Copyright © 2014 Maleńka bloguje , Blogger